Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 22 października 2012

Cytaty za zmierzchu

Parę cytatów z sagi zmierzch :
„Jeśli możesz żyć wiecznie, to musisz wiedzieć po co żyjesz.”
„- Przecież ja mam dopiero osiemnaście lat !!
- A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować.”
„- A to dopiero – mruknął Edward – Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię – westchnęła.
- Chory na umyśle lew masochista.”
„- Pomyśl kocham cię bardziej niż inne rzeczy na świecie razem wzięte, czy to ci nie wystarcza ?
- Wystarcza. I starczy na wieczność.”
„Trafiłam do nieba - w samym środku piekła.”
„Przynieś kajdany o Pani. Jam więzień twego serca.”
„ – Jacob czy mam pomóc ci zasnąć ? – zaoferował Edward.
- Spróbować zawsze warto – mruknął mój przyjaciel nie zrażony. -
Ciekawe, kto by wtedy wyszedł?
- Te, wilk, nie podjudzaj mnie. Moja cierpliwość kiedyś się skończy.”
„- Durna pijawka -  powiedział Jacob – myślałem, że wyjeżdza na ten weekend. I co wykombinował, żebyś tylko nie mogła się ruszyć bez niego z domu? Zamknął cię w swojej trumnie?”
„Będzie tak jakbyśmy się nigdy nie poznali.”
„Mimo to sięgał jednocześnie do tylnej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej związany rzemień, luźno spleciony woreczek, z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni.
- Jest sliczny - powiedziałam – dziękuje.
- Bella prezent jest w środku…”
„(…) Martwisz się o nią? – spytałam.
-Eee..
- Nie był skłonny udzielić mi odpowiedzi.
- Wyjawisz mi co zrobiła żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli?
Rzuciła mi podejrzliwe spojrzenie.
- Tłumaczyła sowa do Glory, glory, hallelujah na arabski. A kiedy skończyła zaczeła od początku, tylko ze przeszła na koreański język migowy.”
„- Boi się igły – mruknął Edward pod nosem,  kręcąc głową. – sadystyczny wampir który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie. – nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki…”
„- Naprawdę się cieszę, że Edward cię nie zabił – wyznał mi Emmet.
- Dzięki tobie zawsze się coś dzieje.”
„- Nienawidzę cię Black!
- Zawsze to jakieś gorące uczucie.
- Ja ci dam gorące uczucie. Zamorduję cię w afekcie ot co!”
„- A jeśli jeszcze raz ją pocałujesz – ciągnął Edward – to, gdy się tylko o tym dowiem, złamię ci szcękę w jej imeinu.”
„No cóż… doszedłem do wniosku, że skoro skończe w piekle to mogę zaszaleć po drodze !”
„- Mam w planach duże pranie. To niemal sport ekstremalny.
- Tylko nie wpadnij do bębna”.
„-Chciałabyś ?
- Oczywiście, że tak, moja ty nierozważna nadwrażliwa piękności.”
„Jak to się stało ? Sądziłam, że tak mi dobrze idzie, że wreszcie uda mi się wreszcie postawić na swoim – a tu nagle…
- Jesteś zaręczona – dokończył za mnie.
- Uch ! Błagam nie mów tego głośno.
- Będziesz się teraz próbować wymigiwać ?
Spojrzałam na niego wilkiem, starając się ignorować fakt, że od jego uśmiechu wariowało mi serce.
- Będziesz czy nie ? – naciskał.
- Ale się wpakowałam ! Nie, nie będę. Zadowolony ?
Uśmiechnął się szerzej.
- Straszliwie”
„- Spodziewałem się, że nie chcesz dostać pierścionka zareczynowego ?
Musiałam przełknąć silnę, żeby odpowiedzieć.
- Żadnych pierścionków !
Moja mina go rozśmieszyła.
- Nie ma sprawy. I tak niedługo namówię Cię do jego przyjęcia.
Spojrzałam na niego spod łba.
- Mówisz tak jakbyś go już miał.
- Bo mam. Wyznał niezrażony – I jestem gotów Ci go wcisnąć przy najbliższej nadarzającej się okazji.”
„Piękny drobiazg (chodzi o pieścionek zaręczynowy). Niema w nim nic co się może nie podobać.
Zaśmiał się.
- Sprawdż czy pasuje.
Lewą dłoń zacisnęłam w pięść.
- Bello – westchnął. Nie przylutuję ci go do palca”
„Czy mogę coś zrobić – zamruczał, przytulając mnie mocniej.
- Co tylko chcesz.
Puścił mnie i ześlizgnął się z łóżka. Zrzedła mi mina.
- Co tylko chcesz byle nie to !
Puścił mój protest mimo uszu, za to wziął mnie za rękę i też zmusił do zejścia na podłogę.
Kiedy stanęliśmy na przeciwko siebie, z powagą złożył mi dłonie na ramionach.
- Chcę, żeby wszystko było jak należy. Proszę, błagam nie zapomnij, że już się zgodziłaś, więc teraz niczego nie popsuj. To dla mnie bardzo ważne.
- Nie tylko nie to – jękęłam widząc, że przyklęka.
- Bądź grzeczna.  – rozkazał.
Wzięłam głęboki oddech.
- Isabello Swan ? Przyrzekłem kochać cie przez całą wieczność – każdego dnia wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie ?
Żeby nie skompromitować w żaden ze sposobów, szepnęłam:
- Tak.”
„Po pierwsze, Edward pochodzi z rodziny wampirów po drugie, dręczyło go pragnienie – na ile był je wsatnie pohamować, tego nie wiedziałam – pragnie, by posmakować mojej krwi. Po trzecie wreszcie, byłam w tym wampirze bezwarunkowo i nieodwrotnie zakochana.”
„- Do jutra – westchnęłam.
- Wydaje ci się, że to wieczność ?
Ponuro pokiwałam głową.”

„Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozotał, to i ja istniałałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego. Nie mogę żyć bez mojego życia, nie mogę żyć bez swojej duszy.” – Bella Swan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz